Referent przedstawił, głównie w perspektywie historii myśli, personalizm jako kierunek filozoficzny spleciony w swoich podstawach z chrześcijańską wizją człowieka, który w centrum stawia pojęcie osoby. Człowiek w ujęciu personalistycznym to przede wszystkim istota posiadająca możliwość poznania prawdy i wolność wyboru, co czyni ją w konsekwencji odpowiedzialną za swoje czyny. Wolność ta to podstawowy warunek miłości; którą według planu Bożego powinna być przepełniona relacja człowieka do Boga. Ta teologiczna konsekwencja unaocznia, dlaczego w średniowiecznej chrystologii zapoczątkowano i rozwinięto podstawy współczesnego pojęcia osoby.
Personalizm ten, który jest jednym z filarów dotychczasowej kultury Europy, znajduje się, tak ks. prof. dr hab. Robert Skrzypczak na łamach ostatniego spotkania fides et kultura, w dużym kryzysie. Powodów jest, według ks. Roberta, wykładowcy teologii dogmatycznej i specjalisty w temacie personalizmu, kilka: podważanie pojęć natury i prawdy oraz ich treści, rezygnacja z pojęcia normy oraz oderwanie pojęcia osoby od natury. Narastający brak przekonania o istnieniu a priori ukształtowanej natury człowieka prowadzi, tłumaczył ks. Robert, do zastąpienia pojęcia osoby ludzkiej, posiadającej godność poprzez sam fakt człowieczeństwa, poprzez pojęcie subiektywnego podmiotu, którego definicja jest relatywna. Ks. Robert wskazał też na skutki takich zmian: godność człowieka, mimo rozlicznych deklaracji o jej nienaruszalności, staje się w naszych czasach czymś, na co trzeba zasłużyć, i bywa traktowana jako zależna od stanu świadomości, zdrowia, czy osądu osób trzecich.
W ramach dyskusji z prelegentem uczestnicy stwierdzili, że strefy na których najbardziej widać zmagania przesłanek personalizmu z nowymi przekonaniami to bioetyka i biotechnologia. Tu najwyraźniej widać, iż życie ludzkie, jak przekonywał ks. Robert, przestaje być świętością. Pytany o to, jak najlepiej bronić prawdy wobec wszechobecnego pluralizmu odpowiadał: poprzez dobre argumenty i świadectwo życia. Jego przesłanie: każdy człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga posiada Jego znak wodny widoczny tylko pod światło – to prawda, o której warto pamiętać, może właśnie szczególnie w czasach kryzysu.